,,Pamięć, prawda, przebaczenie…”
Ksiądz Peszkowski ( ocalały więzień z Kozielska)
,,Tej nocy zgładzono WolnośćW katyńskim lesie …
Zdradzieckim strzałem w czaszkę
Pokwitowano Wrzesień.
Związano do tyłu ręce,
By w obecności kata
Nie mogły wznieść się błagania
Do Boga i do świata.
Tej nocy zgładzono Wolność
w katyńskim lesie…”
„W hołdzie Ofiarom Zbrodni Katyńskiej oraz dla uczczenia pamięci wszystkich zamordowanych przez NKWD na mocy decyzji naczelnych władz Związku Sowieckiego z 5 marca 1940 r., Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanawia dzień 13 kwietnia Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej” – głosi treść uchwały Sejmu przyjętej przez aklamację w listopadzie 2007 r.
13 kwietnia 1943 roku Radio Berlin nadało informację o odnalezieniu w lesie katyńskim zwłok kilku tysięcy polskich oficerów.
Zostali oni zamordowani wiosną 1940 r. na mocy decyzji najwyższych władz Związku Sowieckiego. Byli to jeńcy wojenni zatrzymani przez Armię Czerwoną po wkroczeniu do Polski 17 września 1939 r. Byli wśród nich oficerowie, podoficerowie, szeregowcy, w tym rezerwiści stanowiący część elity II Rzeczypospolitej: lekarze, prawnicy, inżynierowie.
Przetrzymywano ich w kilku obozach do wiosny 1940 roku. 5 marca 1940 roku Stalin podpisał zgodę na ich rozstrzelanie.
Przed egzekucją Rosjanie skrępowali Polakom ręce, a do ust włożyli trociny. Ofiary pochowano w masowych grobach, oprócz lasu katyńskiego były to miejscowości Miednoje, Piatichatki, Bykownia na terytorium Związku Sowieckiego.
Strona rosyjska odpowiedzialna za zbrodnię powołała, Komisję, która zrzuciła winę za zbrodnię na Niemców. Przez 50 lat Sowieci ukrywali prawdę o Katyniu.
Kłamstwo katyńskie przegrało z prawdą, o którą w czasach zniewolenia komunistycznego walczyły rodziny poległych, a także kolejne pokolenia odważnych historyków, nauczycieli, wydawców podziemnych czasopism, opozycjonistów z czasów PRL. Oficjalnie kres kłamstwa o ludobójstwie na polskich jeńcach nastąpił 13 kwietnia 1990 r., kiedy to Związek Sowiecki przyznał się do popełnienia zbrodni, przekazując Polsce część dokumentów.
Ofiarom tej zbrodni ludobójstwa jesteśmy winni pamięć i szacunek. W Katyniu zginął ,, kwiat ” polskiej inteligencji.
Ksiądz Zdzisław Peszkowski , cudem ocalały więzień z Kozielska, często odwoływał się do słów Mickiewicza, bo żywił wdzięczność wobec Boga za ocalenie i nosił w sercu pamięć o tych, którzy zginęli :
,,Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie”.
Dla uczczenia 70 rocznicy zbrodni katyńskiej polska delegacja na czele z prezydentem RP w 2010 roku udała się do Katynia, niestety doszło do katastrofy lotniczej. Wszyscy pasażerowie lotu zginęli. W ziemię smoleńską ponownie wsiąknęła polska krew.